Ekscytujący jest już sam tytuł: Adrenalina – tajemniczy hormon ludzki produkowany przez gruczoł rdzeniowo-nerkowy zwany „hormonem nagłości” reguluje skurcze mięśni gładkich, wpływając także na intensywność emocji i reakcji agresywnych. Może dodać skrzydeł owładniętym strachem, dać nadludzką siłę walczącym o życie. Ten oryginalny i niezwykły film to rodzaj "adrenaliny współczesności, adrenaliny kina", współczesnych lęków, okrucieństwa, horroru.
Adrenaline, le films – nieprzetłumaczalny, świadomy błąd językowy wskazujący na jeden film w liczbie mnogiej. Podczas niespełna 80-minutowej projekcji przez ekran przewija się 12 krótkich makabresek spiętych motywem nerwowo przesuwającej się kolejki ślepców. Te trzynaście niesamowitych pomysłów, zdominowanych przez czarny humor i parodię, to rezultat dwóch lat (1987-89) pracy siedmiu młodych reżyserów francuskich zaproszonych do wspólnej zabawy przez Yanna Piquera – twórcę realizującego od lat dziesięciu niesamowite krótkometrażówki.